Jaki masz obraz Boga?


Diakon Dobromił Kozłowski

Czy zastanawialiście się kiedyś jaki obraz Boga nosicie w sobie? Jaki obraz Boga kieruje waszym życiem, relacjami z ludźmi jak i samym Bogiem?

Tydzień po Niedzieli Trójcy Świętej to dobry czas by się nad tym zastanowić.

W Starym Testamencie możemy zobaczyć w jak różnorodny sposób Pan Bóg objawiał się Izraelowi. Za każdym jednak razem, Naród Wybrany miał problem by dojrzeć zarówno do wymagań Jahwe jak i do zrozumienia jaki On jest. Prorocy sporo się napracowali nad “ludem o twardym karku”.

Widzimy zatem, że Bóg w objawieniach Starego i Nowego Przymierza nie jest po prostu “jakiś”, nie objawia się w określony sposób, a potem zostawia nam wolną rękę w budowaniu Jego obrazu w naszym życiu i relacji z Nim według naszego widzimisię

Bóg nas kocha i pragnie, abyśmy zarówno jako Lud Boży-Kościół jak i osobowo, wchodzili z nim dojrzały dialog i relację, ponieważ tylko wtedy w sposób owocny możemy prowadzić nasze życie i zdążać ku zbawieniu. Można nawet powiedzieć, że to jeden z warunków zbawienia!  I tak jak Izrael musiał bardzo powoli i boleśnie dorastać do poznawania Jahwe, który nie jest jak inni bogowie okolicznych ludów, tak i my chrześcijanie musimy z pomocą Bożej łaski, wykonywać pracę dojrzewania i poznawania Boga Trójjedynego, ponieważ właśnie jako Trójca objawia się nam najpierw w swoim Słowie-Piśmie Świętym, jak i Słowie-Synu Bożym. Jezus nieustannie wspomina o Ojcu, mówi o sobie jako jednym z Ojcem, i zapowiada zesłanie Ducha, który choć będzie inną osobą niż Ojciec i Syn, będzie jednak tym samym Bogiem.

Targany teologicznymi problemami i konfliktami z powodu interpretacji relacji osób w Bogu, wczesny Kościół katolicki musiał uporać się jednoznacznie z tym problemem i dzięki temu dzisiaj posiadamy Wyznanie wiary, które w jasny sposób podaje nam obraz Trójcy, Boga w którego wierzymy, którego kochamy i w którym pokładamy nadzieję.

Jak jednak osobiście poznawać Trójcę? Jak bardziej się do niej zbliżać, co zrobić by ten tajemniczy koncept stał się nam bliski, realny i towarzyszył nam w wyzwaniach i trudach codziennego życia?

Myślę, że przede wszystkim należy zacząć od uświadomienia sobie, że ludzkie próby opisu tajemnicy Boga zawsze pozostaną niedoskonałe i z tego powodu Trójca zawsze będzie nieprzeniknioną tajemnica dla ludzkiego rozumu. Z tego też powodu, Ojcowie Kościoła pisali, że “Trójca nie jest do rozumienia, Trójca jest do kochania”. Na pewnym poziomie musimy zatrzymać nasze pragnienie intelektualnego zrozumienia i po prostu stanąć w milczącej obecności Pana, pozwalając mu przenikać nas i kochać. Da nam to posmak tego, co nas czeka, jeśli wytrwale będziemy dążyć do oczyszczania różnego rodzaju infantylnych obrazów Boga jakie w sobie od dziecka nosimy. Częstokroć wolimy dobrze znane nam wyobrażenia, które jednak nie opierają ani na Piśmie Świętym, ani na nauce apostolskiej, ani na tym czego naucza Kościół pierwszego tysiąclecia. To są po prostu nasze fabrykacje, wyobrażenia które kiedyś mimowolnie i bezrefleksyjnie przyjęliśmy i do teraz determinują nasze życie duchowe i postępowanie.

A jaki obraz i wyobrażenie mamy o Bogu, takie będzie nasze życie. Jeśli więc chcemy prowadzić zdrowe, owocne i satysfakcjonujące życie chrześcijańskie, niezależnie od naszego powołania, jesteśmy wezwani przez Boga do tego by poznawać Ojca, Syna i Ducha Świętego coraz lepiej, aktywnie pracować nad naszymi wyobrażeniami o Bogu i jego działaniu w świecie i w nas samych. Nikt za nas tej pracy nie wykona. Bóg nas wspomoże łaską, ale to my sami musimy tego chcieć.

Objawienie się Boga jako Trójca to jedna z większych Tajemnic chrześcijaństwa. Ale Tajemnice mają to do siebie, że można je kontemplować, można je zgłębiać. A nic tak nie oczyszcza naszego serca i umysłu, nic tak nie czyni nas gotowymi to owocnego życia chrześcijańskiego jak kontemplacja Istoty i działania Boga-Trójcy w świecie, w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła.

Jak to zrobić? To proste, zacznij od Eucharystii. My chrześcijanie nie mamy piękniejszego przykładu działania Trójjedynego Boga tu i teraz. Zacznij od Eucharystii, czytaj Pismo i pozwól Duchowi działać.