Lectio Divina | 17 marca 2023 roku | Marek Mazur
Czytanie z Księgi Proroka Ozeasza:
Zagłada królestwa izraelskiego (Oz 14, 2-10)
Wróć, Izraelu, do Pana, swojego Boga, bo słaby się stałeś z powodu swoich nieprawości. Zabierzcie ze sobą słowa i zwróćcie się do Pana, swojego Boga; odezwijcie się do Niego, abyście nie otrzymali kary za nieprawość, lecz abyście otrzymali dobra. Powiedzcie: „Odwzajemnimy się owocem naszych warg. Asyria nie zapewni nam bezpieczeństwa. Nie będziemy już więcej wsiadać na konie. Nie powiemy więcej o wytworach naszych rąk: To nasi bogowie. Sierota u Ciebie znajdzie litość”. Naprawię ich mieszkania, będę ich szczerze miłował, bo gniew mój już od nich odstąpił. Będę dla Izraela jakby rosą, tak że rozkwitnie jak lilia i szeroko zapuści swoje korzenie jak Liban. Rozrosną się jego gałęzie i będzie podobny do obsypanego owocami drzewa oliwnego, a jego zapach będzie jak woń Libanu. Powrócą i zasiądą pod jego cieniem. Żyć będą, syci chleba. Rozkwitnie jak winnica, a wspomnienie o nim będzie jak wino z Libanu. Co ma jeszcze wspólnego Efraim z idolami? Ja go poniżyłem i ja mu przywrócę siły; ja jak cedr gęsto pokryty igliwiem. Znajdzie się dla ciebie owoc ode mnie. Kto jest tak mądry, aby to pojąć? Kto tak pojętny, aby to zrozumieć? Bo drogi Pana są proste, sprawiedliwi nimi będą podążać, a bezbożni na nich omdleją.
Kto ma ucho niech usłyszy co Duch mówi Kościołowi.
Rozważanie
W czasach, kiedy prorok Ozeasz wzywał do nawrócenia, Królestwo Północne cieszyło się względnym spokojem. Urzędujący wtedy król Jeroboam II potrafił (poprzez sojusze z sąsiadującymi ludami) zapewnić mieszkańcom spokój, a biznes się „kręcił”. Zdecydowanie gorzej było z kondycją moralno-religijną królestwa: poddani czcili bożki, wchodzili w związki małżeńskie z poganami oraz zaniedbywali inne zobowiązania wynikające z przymierza z Bogiem.
Pomimo łatki „proroka zagłady”, Ozeasz głosi swoje proroctwo odnosząc się do Bożej miłości, która daje Izraelowi szansę na nawrócenie. Duży wpływ na to, w jaki sposób Ozeasz głosił Boże miłosierdzie, miały jego osobiste przeżycia małżeńskie. Bóg nakazał Ozeaszowi wykupienie i poślubienie nierządnicy Gomer oraz przysposobienie jej dzieci. W zamian obiecał uleczyć ich niewierność i umiłować ich serca. Podobne „problemy małżeńskie” posiada Bóg, który znosi niewierność Izraela. Warto zauważyć, że w Apokalipsie świętego Jana relacja z Bogiem jest pokazana w podobny sposób – Kościół występuje jako oblubienica Jezusa.
Stosunek Izraela do Boga, z którym walczy Ozeasz, widzę jako relację ze znajomą osobą, której kiedyś potrzebowaliśmy, ale jest już nam dobrze i całkowicie o niej zapominamy. U Ozeasza ta znajomość to małżeństwo z żoną (bądź mężem), z którą już nieszczególnie nas coś łączy, a tak w ogóle to najchętniej byśmy wzięli rozwód. Ta relacja z Bogiem jest o tyle inna od tej, którą mamy z innymi ludźmi, ponieważ Bóg zawsze dochowa swojej wierności. Zanim nastąpi ten „rozwód”, który jest dramatyczny w skutkach, daje nam szansę na powrót.
Dzisiejszy fragment Ewangelii według świętego Marka o największym przykazaniu przedstawia podstawowe wymagania, jakie w tym związku ma wobec nas Bóg. Zawsze czytając ten fragment zwracam uwagę na zestawienie obok siebie przykazania o uznaniu i czczeniu tylko jednego Boga oraz przykazania o traktowaniu swojego bliźniego tak, jak my traktujemy nas samych. Dla mnie jest to pouczenie, że nie jesteśmy w stanie mieć dobrych relacji z Bogiem, jeżeli wcześniej nie zatroszczymy się o bliźnich.
To spojrzenie na relację z Bogiem, który przez Izraelitów w czasach pokoju jest on odsuwany na bok, skłania mnie do refleksji nad znajomościami, które w moim życiu wygasły. Oczywiście nie chcę tutaj roztrząsać znajomości nawiązanych przy okazji udziału w kursie językowym. Posiadałem w swoim życiu znajomych, z którymi swojego czasu widywaliśmy się i rozmawialiśmy niemalże codziennie, a teraz nie jestem w stanie sobie przypomnieć, dlaczego już się nie widujemy i nie rozmawiamy. Patrząc na dzisiejsze czasy, kiedy wszyscy żyją w biegu, ciągła pogoń za więcej, lepiej, szybciej i produktywniej sprzyja do powstawania takich porzuconych znajomych.
Dzisiejsze czytania zachęcają mnie do tego, żeby w kolejnych dniach przygotowania paschalnego rozszerzyć swoje rozumienie słowa post tak, żeby wdrożyć go również w jakość życia: Zadowolić się mniej zamiast gonić po więcej, zaakceptować wystarczająco dobrze, dochodzić do wszystkiego powoli, ale dokładnie i oraz dać sobie przestrzeń na odpoczynek. Dzięki temu będę miał więcej czasu, który poświęcę znajomym, dla których normalnie bym nie miał czasu.
Warto rozważyć
- Przed czym Ozeasz może ostrzegać ludzi żyjących dzisiaj?
- Jak dystans pomiędzy ludźmi wpływa na nasz (jako ludzi) dystans do Boga?
- Jak przy okazji przygotowania paschalnego zacieśnić kontakt z ludźmi?