Rozważanie na Poniedziałek V tygodnia Wielkiego Postu w ramach Ekumenicznych Rekolekcji portalu tezeusz.pl
Kiedy Zuzannę prowadzono na stracenie, zapewne opuszczały ją resztki nadziei. Wiedziała, że jest niewinna, a oskarżono ją o czyn, który wymagał kary śmierci. Gdy kobietę przyłapaną na cudzołóstwie przyprowadzono do Jezusa, zapewne nie było w niej już nadziei, że ujdzie z życiem – poniesie karę za swój czyn zabroniony w prawie. Przypuszczam, że żadna z dzisiejszych bohaterek nie spodziewała się dobrego dla siebie rozwiązania. Jedna przez fałszywe oskarżenie mężczyzn, którzy cieszyli się społeczną powagą, a druga przez brak miłosierdzia wśród ludzi, którzy oczekiwali jedynie respektowania prawa Mojżesza.
Pojawiają się dwa głosy, które „jaśnieją w ciemności” pośród strachu i ślepego respektowania prawa, wobec lęku przed podważeniem jego autorytetu. Dwa potężne prorockie głosy, proroka Daniela oraz Syna Bożego Jezusa Chrystusa domagają się sprawiedliwego sądu i uczciwości od każdego, kto chce rzucić kamieniem osądu w innych.
Kto stanie w obronie, gdy jesteśmy oskarżani? Kto wypowie słowa sprzeciwu, gdy wydawane są niesprawiedliwe wyroki albo gdy wyrok sprawiedliwy jest bez miłosierdzia? Tylko ten, kto zna siebie i wie, jak słabym i niewiernym jest człowiekiem, jak często otrzymywał kolejną szansę na poprawę życia.
Czytania z Księgi Daniela 13, 41-62 i Ewangelii według Jana 8, 1-11 powinny stać się dla nas wezwaniem do uczciwego spojrzenia na własne życie. Nie jest to niestety łatwe. Czasem będziemy „kolorować” grzechy i banalizować je, a czasem oskarżać samych siebie bez miłosierdzia tam, gdzie nie ma naszej winy. Każdy osąd, który wydajemy na innych, najpierw powinniśmy odnieść do siebie, bo może i my „cudzołożyliśmy”? Jedna z interpretacji tego, co robi Jezus, gdy przyprowadzają do niego kobietę, mówi, że na ziemi palcem wypisywał przykazanie „nie będziesz pożądał żony bliźniego swego” – ten tekst prawa Mojżeszowego mógł być podstawą do wydania wyroku na wszystkich, którzy trzymali kamienie. Jest to jedynie spekulacja, ale dzięki niej możemy przypuszczać, że ci, którzy domagali się realizacji prawa, uświadomili sobie, że sami wykroczyli przeciwko niemu. Jedynym, który miał prawo wydać sprawiedliwy osąd i według prawa rzucić kamieniem, był Jezus. On, choć przyznaje, że kobieta zgrzeszyła, to okazuje jej miłosierdzie i wzywa do odnowy życia. Objawia charakter Boga, który choć nienawidzi grzechu, to na grzesznika patrzy zawsze i bezwzględnie oczami pełnymi miłości i troski, bo przecież pragnie zbawienia wszystkich.
Przed obchodami Triduum Paschalnego jesteśmy w Liturgii Kościoła prowadzeni do odkrycia, że każdy z nas „zasługuje na ukamienowanie”, ponieważ popełnia grzechy, a karą jest śmierć. To odkrycie ma nas doprowadzić jeszcze dalej, do osobistego spotkania z Jezusem, który pełen miłosierdzia chce okazać nam łaskę i przebaczenie. Tylko ze świadomością samych siebie, swoich grzechów i słabości zrozumiemy lepiej tajemnicę paschalną Jezusa, który oddaje życie, by nas wyzwolić. To właśnie dlatego okres Wielkiego Postu jest okresem pokutnym, czyli uświadamiającym nam, jak wiele w nas tendencji do zdrady Boga i braku miłości. Ze świadomością siebie i wdzięczni Bogu za przebaczenie będziemy mogli posłuchać orędzia wielkanocnego podczas Wigilii Paschalnej, a zwłaszcza słów „o szczęśliwa wino”. Szczęśliwa, bo została przemieniona w rzeczywistość łaski i spotkania z Bogiem miłosierdzia.
Kto jesteś, Panie? Jesteś sprawiedliwym i miłosiernym sędzią, który nie tylko rzuca światło na ludzkie czyny, ale i zakrywa je światłem swojego miłosierdzia.
Panie Jezu, Ty jesteś miłosierdziem Ojca, które zstąpiło, aby zetknąć się z naszą nędzą. Panie, w porywie miłosierdzia zwróć ku nam swoje ramiona, które zawsze są przecież otwarte i gotowe przyjąć tych, którzy się zgubili. My, choć nie chcemy być jak „uczeni w Piśmie i faryzeusze”, oskarżamy siostry i braci, wciąż zbyt często rzucamy w nich kamieniami naszego własnego grzechu. Boże, Władco ciszy, w tumulcie naszych cierpień uczyń nas zdolnymi do zamilknięcia w Twojej obecności, gdy nasza dusza, naga i pełna wstydu, wyznaje grzechy, dostępując miłosiernego spojrzenia Twoich spokojnych oczu Dobrego Pasterza. Kto nas potępi, jeśli Ty nas rozgrzeszasz? Kto nas odrzuci, jeżeli Ty nas kochasz? Oto my oczyszczeni Twoim przebaczeniem, nie chcemy już grzeszyć. Utwierdź nas w wierności Twojej miłości. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Z Liturgii Reformowanego Kościoła Katolickiego w Polsce.