On, który przychodzi dać nam nadzieję a nie karę


Zniesienie ofiary Starego Przymierza (Hbr 10, 4-10)

Niemożliwe bowiem, aby grzechy gładziła krew wołów i kozłów.

Dlatego przychodząc na świat Chrystus mówi:
Nie chciałeś ofiary i daru,
ale przygotowałeś Mi ciało.
Całopalenia i ofiary za grzechy
nie podobały się Tobie.
Wtedy powiedziałem:
Oto przychodzę.
W zwoju księgi napisano o Mnie,
abym spełnił Twoją wolę, Boże.

Najpierw mówi: Ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzechy nie chciałeś ani nie podobały się Tobie – choć składa się je zgodnie z Prawem. Następnie powiedział: Oto przychodzę, abym spełnił Twoją wolę. Znosi to, co pierwsze, aby ustanowić drugie. Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.

Wprowadzenie

  • Tradycyjnie autorstwo tego listu przypisuje się Świętemu Pawłowi, chociaż współczesne badania nad źródłami biblijnymi dystansują się od tego twierdzenia. Bardziej prawdopodobne jest to, że autorem tego listu jest osoba z otoczenia Świętego Pawła – jego uczeń, bądź członek jego wspólnoty. Pewnym natomiast jest to, że autor tego listu bardzo dobrze znał i rozumiał tradycję żydowską, do której w wielu miejscach się odwoływał. Kluczem do zrozumienia treści tego listu jest właśnie ta tradycja.
  • Przyjmując, że list został napisany przed zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej można by zakładać, że odbiorcami byli wcześniejsi członkowie diaspory żydowskiej – wcześni chrześcijanie. Niektóre źródła podają jednak lata 80-90 po Chrystusie, czyli po zburzeniu Świątyni. Można zatem przypuszczać, że   list ten pisany był z intencją jest uporządkowania kultu, który wcześniej rozwijał się wokół Świątyni.
  • Fragmenty poprzedzające oraz czytanie na dziś mówią o nowym przymierzu, nowej świątyni i nowej ofierze. Stanowi to łącznik pomiędzy kultem opartym o stare przymierze a nowym przymierzem z Bogiem, poprzez Jezusa Chrystusa. Nowe przymierze jest w ten sposób tłumaczone chrześcijanom na podstawie znanego wcześniej starego przymierza.
  • Odniesienie do ofiar składanych jako przebłaganie za grzechy nawiązuje do panującego wcześniej przekonania, że należy przebłagać Boga za niedotrzymanie przez Izrael zasad przymierza Mojżeszowego. Zakładając powstanie tego listu po zburzeniu Świątyni, nastroje takie mogły się po tym zdarzeniu pogłębić. Mogło to być odczytane jako kara za grzechy. Autor listu jednak skupia uwagę na tym, że nasze grzechy zostały już odkupione najwspanialszą ofiarą Jezusa Chrystusa.
  • W rozumieniu tego fragmentu Jezus Chrystus jest także arcykapłanem, który cały czas składa wieczną ofiarę w Niebie, co jest odbiciem w naszej Liturgii Eucharystii. Wierzymy w to, że podczas modlitwy eucharystycznej to nie prezbiter(ka) składa tę ofiarę, lecz sam Jezus Chrystus za sprawą Ducha Świętego działa podczas naszej liturgii.

Rozważanie

Śmierć Jezusa na krzyżu w żaden sposób nie anulowała czy odwołała Starego Przymierza. List wyznacza nam ścieżkę interpretacyjną, że jego ofiara uzupełniła i wypełniła Stare Przymierze. Sam Jezus także potwierdził to słowami: Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni (Mt 5, 17b-18).

Jezus, Emmanuel, o którym wspomina pierwsze czytanie z Księgi Proroka Izajasza, ma być dopełnieniem właśnie tego Starego Przymierza. Jego narodziny mają być jednocześnie i kontynuacją, jak i dopełnieniem tego przymierza – nadzieją dla wszystkich ludzi szukających i wzywających Boga.

Żydzi czasów proroka Izajasza czuli się opuszczeni przez Boga nie tylko z powodu ich niepowodzeń w utrzymaniu państwa, lecz także przez świadomość swoich wykroczeń łamiących przymierze z Bogiem. Ofiara, przez którą przymierze zostało zawarte po raz kolejny –  śmierć na krzyżu – dała nam wszystkim poczucie obecności Boga wśród nas oraz obietnicę szansy na odkupienie grzechów.

Świadomość konsekwencji narodzin Jezusa wybrzmiewa także we fragmencie Ewangelii według Świętego Łukasza na dzisiaj. W tej samej Ewangelii znajduje się także Hymn Marii, który w praktyce zapowiada wywrócenie do góry nogami całego porządku na świecie.

Zapowiedzi dokonań Jezusa takie jak Strącił władców z tronu, (…) a bogatych pozbawił wszystkiego (Łk 1, 52-53) mogą wydawać się niepokojące, ale także zawarte jest w tym pocieszenie a pokornych wywyższył, głodujących nakarmił do syta (tamże). I faktycznie można oczekiwać starotestamentowego Boga pod ludzką postacią zbawiciela, Jezusa.

Katolicyzm często jest błędnie, przez to też niesprawiedliwie, odbierany jako budujący poczucie winy, umniejszający siebie czy oparty na lęku przed Bogiem. W dzisiejszych czytaniach jednak ten sam Bóg do nas ma przyjść, aby wyciągnąć do nas rękę. Ma przyjść, aby przez Jezusa tę rękę wyciągnąć, ale nie podnieść – przychodzi do nas niedoskonałych, grzesznych, aby uczynić z nas świętych.

Rozumiem, że strach przed Bogiem może wynikać ze świadomości naszych niedoskonałości czy przewinień, ale wiarę warto budować w oparciu o przekonanie o Jego niezmierzonym miłosierdziu. Ofiara Jezusa przybliża nas do Boga i daje nam znak – znak Emmanuela – abyśmy przestali się bać naszego spotkania z Bogiem.

Warto rozważyć

  1. Jak często unikamy kontaktu z osobą, o której myślimy, że nas nie lubi? Ile razy okazało się to prawdą?
  2. Jaki jest Twój stosunek do Boga? Bardziej się Go boisz, czy też wzbudza w Tobie poczucie przebaczenia i akceptacji?
  3. Czy we współczesnym rycie Liturgii Eucharystii skupiasz się na nawiązaniach do Starego Testamentu?