Rozważanie na Wielka Środa
Żydzi i chrześcijanie w tych dniach czytania z Pisma i modlitwy koncentrują na wydarzeniach paschalnych. Żydzi wspominają przejście przez Morze Czerwone i wyzwolenie z gorzkiej niewoli egipskiej. Chrześcijanie dopowiadają do tego historię męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, widząc w Nim wypełnienie Paschy Izraela.
Pascha, czyli Święto Przejścia opowiada o Bogu, który działa w historii.
Dwa wielkie wydarzenia paschalne dzieją się w chwili, gdy wydaje się, że już nic więcej, poza klęską, wydarzyć się nie może. Hebrajczycy dotarli do wód Morze Czerwonego, za nimi ścigający ich faraon. Resztki nadziei odchodzą w przeszłość. a pojawiają się wyrzuty skierowane przeciw Mojżeszowi i Bogu. Widzieli cudowny obłok i słup ognia, który ich prowadził, ale na brzegu morza ogarnia ich przerażenie. Właśnie wtedy Bóg okazuję moc i otwiera morze. Naród wybrany bezpiecznie przechodzi na drugi brzeg.
Pascha Jezusa wypełnia się w grobie. Czym jest grób? Miejscem beznadziejnym: trumna, nieboszczyk, nieprzyjemny zapach – tam nic dobrego już człowieka nie czeka. Granica, za którą wydaje się, że już nie ma nadziei, staje się „przejściem granicznym”, gdzie Bóg otwiera bramy nieba. Jezus zostaje wskrzeszony w grobie i przechodzi ze śmierci do życia jako zwycięzca.
Każdy z nas prędzej czy później dochodzi do granicy nadziei. Wydaje się, że wszystko jest skończone, a Bóg milczy.
Nasz Bóg jest jednak Bogiem cudów, Panem czasu i historii. On może zadziałać w naszym życiu tak samo, jak zadziałał w historii Hebrajczyków i wskrzeszając Jezusa z martwych.
Pascha to nie „szczęśliwe zakończenie”, ale początek nowego. Dla Izraelitów był to początek wędrówki przez pustynię i podboju Ziemi Obiecanej. Dla Jezusa zmartwychwstanie było początkiem historii Ludu Nowego Przymierza. Aby przejść, trzeba wyruszyć w drogę. Naród wybrany wyruszył w drogę z Egiptu, Jezus wyruszył w drogę krzyża.
Cechą ludzi wiary jest gotowość otwarcia się na paschę, zmianę i działanie Boga w życiu. Ci, którzy skazali Jezusa na śmierć, podobnie jak faraon, nie akceptowali jakiejkolwiek zmiany nawet w obliczu znaków Boga.
W Liturgii Słowa czytamy dziś na temat paschy, jaką spożywał Jezus z uczniami. Jezus przygotowuje ich na chwile kryzysu – czy oni byli gotowi? Widzieli znaki, jakie czynił Jezus – dlaczego więc Judasz zdradził? Czy nie widział, że Jezus uzdrawiał, wskrzeszał zmarłych. Jedynym gotowym jest Jezus, który wie, że wypełnia wolę Ojca. Pascha jest wydarzeniem, które z radością wspominamy, gdy jest już historią. Dotarcie do niej jest czasem trudnej próby, która wymaga konsekwentnego podążania obraną drogą zaufania Bogu, a my przecież tak często uciekamy od sytuacji, gdy trzeba okazać wierność i przyjąć trudne konsekwencje wyborów.
Czy ja jestem gotowy na Paschę? Jak przeżywam moje chwile graniczne, gdy ubywa nadziei albo już się skończyła? Czy jestem gotowy zaryzykować i dojść do brzegów morza albo wejść do grobu z zaufaniem, że Bóg sam mnie przez to przeprowadzi? Czy wierzę, że Bóg i mnie wyprowadzi z otchłani?
Kim jesteś, Panie? Jesteś Bogiem Paschy, który wyprowadzasz niewolników na wolność, umarłych z otchłani śmierci, który bezpieczną drogą prowadzisz ufających Tobie.