Bóg nie jest anonimowy. Rozważania o Ojcu.


W tym krótkim artykule chciałbym rozpocząć nasz wspólnotowy cykl katechez dotyczących modlitwy Ojcze nasz. Moje rozważanie dotyczyć będzie początkowych słów tzn. „Ojcze nasz, który jesteś w niebie”.

„Ojcze…”

Modlitwa Pańska zaczyna się wezwaniem do Boga Ojca. To znamienne, bo od razu jesteśmy wprowadzeni w rzeczywistość osobową boskości. W modlitwie której nauczył nas sam Jezus, Bóg nie jest anonimowy. Ma imię oraz tożsamość, a co za tym idzie, pozostaje w relacji.

Po pierwsze sam Bóg w Trójcy jest relacją Ojca, Syna i Ducha Świętego. Po drugie, pozostaje w relacji do Jezusa-człowieka, razem z którym modlimy mówiąc „Ojcze Nasz”. Po trzecie, i w tym momencie dla nas najważniejsze, Bóg Ojciec pozostaje w relacji do ludzkości(w węższym kontekście do Ludu Bożego Izraela-Kościoła) jako nasz boski stwórca i opiekun.

Poza byciem w relacji imię Ojca odsłania też tajemnicę boskich planów. Kochający Rodzic zawsze pragnie dla swoich dzieci dobra i tylko dobra. Nie ustanie aby dopomóc dzieciom w osiągnięciu ich celów. Zwłaszcza, kiedy tym celem jest życie bez końca u boku Stwórcy. Tym bardziej, kiedy te dzieci straciły drogę i wpadły w poważne tarapaty.

Kolejnym elementem tożsamości Boga, który zdradza nam imię Ojca jest jego bliskość. Bóg Ojciec nie jest oddalonym od spraw naszych i świata zimnym bogiem filozofów, lecz Bogiem bliskim, z którym można wejść w osobowy, bezpośredni i intymny kontakt. Zarówno poprzez sakramenty Kościoła, jak i poprzez modlitwę osobistą oraz życie w zgodzie z bożymi przykazaniami.

Nakazy te, wykonujemy nie z przymusu czy strachu, ale z miłości i pragnienia służenia mu. To czyste pragnienie pochodzi z poznania jak dobry jest Bóg. Chrześcijanie poznają dobroć Boga najpierw w fakcie zmartwychwstania Jezusa, a potem w odpuszczeniu grzechów którego dostępujemy poprzez wiarę i chrzest.

„…nasz”

Modlitwa Pańska jest modlitwą wspólnotową, jest wołaniem całego Ludu Bożego. Ojciec nie jest tylko mój, czy twój. Jest naszym Bogiem, Ojcem wszystkich. Dlatego modląc się do Boga Ojca nigdy nie jesteśmy samotni, nigdy nie modlimy się tylko za siebie. Dlatego ważne jest aby wszelkie spotkania chrześcijan z liturgią Eucharystii włącznie zawierały w którymś momencie modlitwę Ojcze nasz.

„…który jesteś w niebie”

Niebo, jako miejsce „zamieszkania” Boga wskazuje nam na jego transcendentność. Bóg jest całkowicie wolny od wpływów zewnętrznych, nie jest niewolnikiem żadnej rzeczy, osoby ani rzeczywistości. W języku teologii wschodniej mówi się o Bogu, że jest niestworzony.

Jest Miłością, która choć jest wolna i rządzi się sama sobą, zdecydowała się jednak na dobrowolne niewolnictwo w postaci przyjęcia ciała, stania się jednością z ukochanymi dziećmi. Tak, Bóg który jest poza wszelkimi wpływami, z miłości do stworzenia, z pragnienia uratowania nas z łap grzechu i śmierci, stał się nam równy.

Prawdopodobnie chrześcijaństwo jest najbardziej paradoksalną ze wszystkich monoteistycznych religii. Podobnie jak nasi bracia i siostry z religii wywodzących się od Abrahama, czcimy i wzywamy Jednego Boga, lecz gorąco i niezachwianie wierzymy, że ten sam transcendentny Pan i Władca Wszechświata stał się człowiekiem, aby poprzez przykład swojej miłości wyrwać nas z niewoli i pokazać drogę do życia wiecznego.

Czyż nie tak postępuje prawdziwie kochający Rodzic, widząc, że jego ukochane dzieci są zagrożone?

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” (Mt 5,48)

Wzywajmy więc jak najczęściej Boga Ojca w Modlitwie Pańskiej. Rozważajmy jej treść, aby poprawiać i uświęcać nasze życie.

Nie bójmy się codziennie starać się być doskonalszymi. Wykonujmy wolę Ojca i bierzmy wzór z naszego Pana i brata Jezusa Chrystusa.

Diakon Dobromił Kozłowski

Pozostałe katechezy znajdziesz tutaj.