Komentarz biblijny: Jesteś kapłanem.


Jezus nie pozostawia w dzisiejszej Ewangelii (Jan 14,1-12) wątpliwości: Bóg jest bogaty, i mieszkań w Jego domu jest wiele. Miejsce znajdzie się dla każdego. Lecz czy do tego domu jest wiele dróg? Czy Jezus polecił apostołom nauczać wielu różnych prawd? Czy mówiąc o Życiu ma na myśli wiele różnych form życia w zależności od kontekstu?
Otóż jak wiemy, nie. Droga do domu Ojca jest jedna: Jezus. Prawda o Ojcu jest jedna: Jezus. Nasze życie w Ojcu ma tylko jedno imię: Jezus.

Mimo tego jednak, że Jezus wskazuje na siebie jako Drogę, Prawdę i Życie, posyła nam też Ducha Pocieszyciela który pomoże nam jako Kościołowi tą Drogą iść, Prawdę zrealizować, a Życiem się napełniać i przemieniać.  Ten Duch pokazał swoje działanie w pierwotnym Kościele, gdzie jak czytamy, pojawił się problem z podziałem obowiązków wśród. Kościół natchniony Duchem wybrał rozwiązanie miłosierne i elastyczne, ustanawiając specjalną posługę stołu – diakonię, aby odciążyć prezbiterów i pozwolić im zajmować się tym, do czego pierwotnie zostali powołani – do głoszenia Słowa i dzieła modlitwy.

Jezus więc wskazując na siebie, nie tylko pokazał nam cel naszego skupienia w życiu, ale również z pomocą Ducha pokazał jak jego naukę w Kościele praktycznie realizować. Czy zatem budując w naszym życiu relację z Jezusem, zarówno indywidualnie jak i wspólnotowo, i wcielając ją w życie stajemy się mieszkańcami domu Ojca? Oczywiście, że tak! Lecz Pismo święte mówi nam dziś jeszcze więcej niż to. Mówi nam o tym, że stając się uczniami Jezusa, wyznając naszą wiarę w chrzcie dostajemy coś więcej, dostajemy godność kapłańską, godność którą niegdyś mogli posiadać tylko nieliczni, od czasów Jezusa należy jednak ona do każdego kto wyznaje i uczciwie żyje wiarą w Jezusa Chrystusa. To ogromy przywilej, ale też ogromna odpowiedzialność i zadanie na całe ziemskie życie. Nie zmarnujmy tego daru. Żyjmy tak, abyśmy mogli godnie nosić miano wybranego plemienia, królewskiego kapłaństwa, narodu świętego i ludu Bogu na własność przeznaczonego. Amen.

Diakon Dobromił Kozłowski


EWANGELIA J 14,1-12
Niech się nie trwoży serce wasze. Ufajcie Bogu i mnie ufajcie. W domu mojego Ojca jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Oto idę przygotować wam miejsce! Gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, znowu przyjdę i wezmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem. A znacie drogę tam, dokąd idę”. Zapytał Go Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak możemy znać drogę?”. Jezus mu odpowiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie. Jeśli mnie poznaliście, to i mojego Ojca poznacie. Już nawet Go poznajecie i widzieliście Go”. Odezwał się do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Jezus mu rzekł: „Filipie, tak długo już jestem z wami i nie poznałeś mnie? Kto mnie zobaczył, zobaczył Ojca. Jakże więc możesz mówić: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że ja w Ojcu, a Ojciec jest we mnie? Słów, które do was mówię, nie wypowiadam od siebie samego. To Ojciec będący we mnie spełnia swoje dzieła. Wierzcie mi, że ja w Ojcu, a Ojciec jest we mnie. A jeśli nie, to wierzcie ze względu na te dzieła. O tak, zapewniam was: jeśli ktoś uwierzy we mnie, to dzieła, które ja spełniam, i on spełniać będzie, a nawet większe od nich spełni, bo ja idę do Ojca.