Zasłuchana Maria | poAdwentowe Lectio Divina


Jedną z głównych bohaterek Adwentu – czasu przygotowania do świąt Narodzenia Pańskiego jest Bogurodzica Maria. Serdecznie zapraszamy w adwentowe wtorki na Lectio Divina „Zasłuchana Maria”. Bogurodzica uczy nas bowiem, że słowo Pana należy słuchać i rozważać: Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19). Rozważać Słowo pomoże nam Marek Mazur.


Oktawa Narodzenia Pańskiego

Słowo życia (1 J 1, 1-4)

To, co było od początku, co usłyszeliśmy, co widzieliśmy na własne oczy, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, a co dotyczy Słowa życia – bo Życie zostało objawione i widzieliśmy Je, i świadczymy o Nim, i głosimy wam Życie wieczne, które było zwrócone ku Ojcu, a nam zostało objawione – to, co widzieliśmy i usłyszeliśmy, głosimy również wam, abyście i wy trwali we wspólnocie z nami. My zaś trwamy we wspólnocie z Ojcem i Jego Synem, Jezusem Chrystusem. A piszemy to, aby nasza radość była pełna.

Rozważanie

Święta, których Oktawę teraz obchodzimy aż do Uroczystości Nadania Imienia Jezusowi, poprzedzone były długim okresem żmudnych przygotowań. Lepienie pierogów, mycie okien i świąteczne porządki wydają się nie mieć znaczenia w wymiarze liturgicznym i duchowym. Podobnie można by pomyśleć o narodzinach Boga w stajni, co wydaje się niewłaściwe na wielu poziomach. Dlaczego Bóg rodzi się w takim miejscu pozbawionym boskości? Jak to możliwe, że Józef, jako cieśla będący reprezentantem ówczesnej klasy średniej, nie był w stanie znaleźć lepszego miejsca na noc? Czemu Maria, zapewne przeczuwając zbliżający się termin porodu, nie zwróciła uwagi na konieczność zatrzymania się dłużej w jakimś miejscu?

We wstępie do swojego listu Święty Jan Apostoł opisuje swoją wielką radość z objawienia, jaką było obcowanie z Bogiem. Apostołowie w trakcie swojego życia mieli okazję być przy Nim, kiedy nauczał, umierał na Krzyżu, zmartwychwstał oraz ponownie wstąpił do nieba. Te przeżycia były bez wątpienia bardzo ważne nie tylko dla Apostołów, ale także dla pozostałych uczniów Jezusa, uczniów Apostołów i nadal są ważne dla nas. Dzięki temu jednemu objawieniu Słowo Życia jest wciąż powtarzane i sprawia, że ludzie mogą wciąż spotkać się z Bogiem. A wszystko to zaczęło się w stajni. Jezus, aby dotrzeć do nas, musiał najpierw uniżyć sam siebie i być posłuszny Ojcu. Przekroczył granicę pomiędzy bóstwem a człowieczeństwem, bogactwem a ubóstwem oraz władzą a podporządkowaniem.

Tego wieczoru, kiedy rodził się Jezus, gospodarz nie zdawał sobie sprawy z tego, że sprząta posłanie dla Króla. Tak samo my wykonując uciążliwe prace domowe zdajemy się zapominać, że są one przygotowaniem do rodzinnego spotkania, podczas którego rodzina może wspólnie świętować. Nawet klejenie pierogów z kapustą i grzybami, które dla wielu, a przynajmniej dla mnie, jest świątecznym przymusem, dla pozostałych jest tym, co daje świętom ich smak, atmosferę i uruchamia wspomnienia świąt spędzanych również z tymi, których już przy świątecznym stole nie ma.

Święty Jan Apostoł zostawił nas również z Ewangelią, w której znajdziemy opis tego momentu, gdy Jan ujrzał i uwierzył. Osoby, które nie były uczniami Jezusa, zapewne nie widziały w otwartym grobie nic nadzwyczajnego. Podobnie jak kobiety, które chciały z rana namaścić ciało zmarłego Jezusa, uważali, że ciało zostało przeniesione. Dla Jana natomiast był to dowód na zmartwychwstanie Jezusa, który jest Słowem Życia. Te zwinięte płótna były dla niego jako ucznia źródłem wiary, podczas gdy dla innych były zwykłymi kawałkami materiału pozostawionymi po przeniesieniu zmarłego.

Dlatego należy zawsze docenić nawet małe gesty i szczegóły, które czynimy dla innych oraz które inni robią dla nas. Na całokształt świąt, a także i naszego całego życia, składają się właśnie te drobiazgi. Niejednokrotnie zdarza się, że gorąca filiżanka kawy przygotowana przez współpracownika potrafi „zrobić nam dzień”, a przyniesienie na rodzinny obiad placka według przepisu Babci stanie się impulsem do dzielenia się wspomnieniami o naszych bliskich. Właśnie takie drobne uczynki dają nam doświadczenie Boga, który nam i przez nas się dalej objawia.

Warto rozważyć

  1. Jakie drobne rzeczy mają dla Ciebie wielkie znaczenie?
  2. Jakie małe rzeczy często robisz tylko po to, aby ujrzeć radość w innym człowieku?
  3. Jak dziękujesz osobom, które robią dla Ciebie takie rzeczy?