Zasłuchana Maria | Adwentowe Lectio Divina


Jedną z głównych bohaterek Adwentu – czasu przygotowania do świąt Narodzenia Pańskiego jest Bogurodzica Maria. Serdecznie zapraszamy w adwentowe wtorki na Lectio Divina „Zasłuchana Maria”. Bogurodzica uczy nas bowiem, że słowo Pana należy słuchać i rozważać: Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19). Rozważać Słowo pomoże nam Marek Mazur.


3. Tydzień Adwentu

Bóg odmieni narody i Izraela (So 3, 1-2.9-13)

Biada krnąbrnemu i plugawemu miastu ucisku! Nie słuchało głosu, nie przyjmowało upomnienia, nie ufało PANU, nie zbliżyło się do swojego Boga.

Wtedy przywrócę ludom czyste wargi, aby wszyscy wyznawali imienia PANA i w jedności Mu służyli. Zza rzeki Kusz Moi wyznawcy, córka Moich rozproszonych przyniesie Mi dar.

W tym dniu nie doznasz już hańby z powodu żadnego z twoich uczynków, którym Mi się sprzeciwiałaś. Wtedy bowiem usunę spośród ciebie zarozumiałych i nie będziesz się już więcej pyszniła na Mojej świętej górze. Pozostawię u ciebie lud pokorny i biedny, który będzie szukał schronienia w imieniu PANA. Ocaleni z Izraela nie będą czynić nieprawości, nie będą mówić kłamliwie ani nie pojawi się na ich ustach mowa zdradliwa. Będą się paść i wylegiwać i nikt nie doświadczy trwogi.

Rozważanie

Kiedy władcy Izraela przestali wypełniać nakazy Boga, prorok Sofoniasz przepowiada zgładzenie wszystkich, którzy nie zachowują Boskich przykazań. Obiecane jest również odbudowanie Izraela przez ludzi, którzy podążają za przykazaniami Boga i dlatego zostaną ocaleni. Na początku można nie dostrzegać trzeciego elementu, bez którego proroctwo by nie miało sensu, czyli czasu, który Bóg daje nieposłusznym wobec Niego, na zmianę i zwrot ku Jego nakazom.

Bóg przedstawiany w proroctwach zawsze jest Bogiem cierpliwym, który daje szansę człowiekowi na nawrócenie. Inni bogowie pojawiający się w różnych kulturach cisnęliby błyskawicę, zesłali grad i wywołali inne katastrofy dla kaprysu ukarania. Prawdziwy Bóg jednak kocha swoje stworzenie i zależy Mu na tym, żeby jak najwięcej ludzi ocalić.

Chęć ocalenia umiłowanych ludzi oraz dawanie kolejnych szans na poprawę wynika z tego, że człowiek został stworzony jako istota z natury dobra. Tkwi w tym przekonanie o możliwości nawrócenia się przez człowieka po wskazaniu mu jego błędów. Jako istoty rozumne jesteśmy w stanie dostrzec nasze wady, wyciągnąć wnioski z naszego zachowania i skorygować je.

Podobnie jak przy zapowiedziach kary, Bóg daje również możliwość przygotowania na wielkie łaski. Doświadczyła tego sama Maria, która przez kolejne miesiące szykowała się do roli Matki Boga. Rola rodzica sama wiąże się z odpowiedzialnością i wymaga wielu poświęceń i przygotowań. W przypadku Marii i Józefa mowa jest o wychowaniu Syna Bożego, który zmieni porządek świata, na który jest posłany.

Przemiana przyszłego rodzica jest konieczna, ponieważ mały człowiek wszystkiego uczy się najpierw od swoich rodziców. To przede wszystkim rodzice kształtują to, w jaki sposób dziecko w młodości, a później w dorosłym życiu, będzie wchodzić w relacje z otoczeniem. Nie bez powodu przysłowie mówi: „czym skorupka za młodu nasiąknie…”.

Zachęta do przemiany pojawia się również w przypowieści o dwóch synach. Jako przeciwstawne sytuacje przedstawione są: obiecanie posłuszeństwa ojcu i następnie niewykonanie jego woli oraz zadeklarowanie nieposłuszeństwa, ale jednak ostatecznie wykonanie jego woli. Zaakcentowana jest pozycja, w której na końcu znajdują się obaj synowie, ponieważ tylko jeden z nich wypełni wolę ojca. Przemiana staje się tutaj potężnym narzędziem, dzięki któremu jesteśmy w stanie wybrać właściwą drogę.

Na początku roku kalendarzowego często mamy w zwyczaju przyjmowanie postanowień noworocznych. W nowym roku dostrzegamy zawsze potrzebę zadbania o swoją kondycję, odżywianie, czasami pojawi się nauka nowych umiejętności. Adwent jest również początkiem nowego roku – roku liturgicznego – jednak podobne postanowienia w tym kontekście popularne nie są. Nie dostrzegamy zbytnio tego, że będąc w Kościele jesteśmy jak syn z przypowieści, który ojcu obiecuje posłuszeństwo. A to nie jest nawet połowa drogi, tylko jej początek. Ostatecznie zostaniemy rozliczeni z tego, czy w tym posłuszeństwie wykonaliśmy Jego wolę.

Oczekując na nadejście naszego Pana warto poszukać w naszej praktyce religijnej tych obszarów, w których nasze posłuszeństwo jest jeszcze na etapie obietnicy. Każdy kolejny Adwent jest okazją do tego, żeby małymi postanowieniami dążyć do jak najlepszej wersji siebie wypełniając wolę naszego Ojca.

Warto rozważyć

  1. Czy posiadasz jakieś postanowienia adwentowe?
  2. Które miejsca Twojej wiary są jeszcze tylko teorią i wymagają realizacji w praktyce?
  3. Jakie zmiany musiałyby zajść w Twoim życiu, gdyby to Tobie przyszło zostać rodzicem Jezusa?