Natura Kościoła i jego misja


Prof. Dr Urs von Arx wykładowcy teologii starokatolickiej na Uniwersytecie w Bernie.

Kościół ma swoje źródło i fundament w Bogu, który jest jego przyszłością, teraźniejszością i przeszłością. Nie jest możliwe pełne wyłożenie tego w sposób systematyczny, zaczynając od biblijnego przesłania, będącego podstawowym echem wydarzenia Chrystusa, wraz ze wszystkimi wynikającymi z niego interpretacjami dotyczącymi Boga, świata i ludzi. Krótki zarys musi wystarczyć. Kościół jest manifestacją pojednania zapoczątkowanego przez Boga, ponieważ to w Kościele ludzie, usprawiedliwieni jako grzesznicy, rozpoznają i akceptują się nawzajem jako bracia i siostry. Kościół to wspólnota ludzi powołanych do świętości; jest w pielgrzymce ku doskonałości, która obejmie całe stworzenie, gdy Bóg będzie wszystkim we wszystkim. Kościół to udział w życiu Boga, a zatem jest komunią ochrzczonych z Bogiem, z innymi ochrzczonymi, a nawet z całym stworzeniem. Pojednanie ma swoje podstawy w misji Boga realizowanej przez Jezusa, Syna i Logosa Bożego, w jego śmierci i zmartwychwstaniu, i jest rozpoznawane i realizowane przez dary Ducha Świętego, które umożliwiają ludziom działanie jako nosiciele miłości i wiedzy o Bogu oraz jako jego odpowiedzialni partnerzy.

Kościół ma zatem swój fundament w Jezusie Chrystusie i Duchu Świętym, ponieważ życiodajna misja Chrystusa jest realizowana mocą Ducha, a Duch czyni tę misję obecną w czasie i przestrzeni, w ciągłym procesie inkulturacji. Ponieważ Syn i Duch mają swoją jedność w Bogu, Kościół ma swój fundament w Trójjedynym Bogu. „Powód, dla którego trynitarne fundamenty rzeczywistości Kościoła są ważne dla starokatolickiego rozumienia Kościoła, jest taki, że umożliwia ono rozumienie ludzkiej wspólnoty w Kościele jako uczestnictwa w życiu Boga, który sam jest wspólnotą.”[1]

Podejście to, oparte na założeniach soteriologicznych i trynitarnych, zakłada również swoistą ontologię relacyjną, aby zrozumieć rzeczywistość jako Boże stworzenie. Człowiek jest zasadniczo istotą we wspólnocie, a nie izolowaną jednostką, dla której bycie we wspólnocie jest stanem wtórnym. Można to wyrazić, mówiąc, że człowiek jest osobą, a nie indywidualnością, a Kościół jest w pełni zbudowany na relacjach osób „stających naprzeciw” innych.[2] Udział przez łaskę w rzeczywistości, która jest zasadniczo zewnętrzna wobec wierzących, a mimo to staje się ich wewnętrzną rzeczywistością, może być na różne sposoby odzwierciedlony w metaforach eklezjalnych, takich jak Lud Boży, Ciało Chrystusa, Świątynia Ducha itd. W tym kontekście należy wspomnieć o popularnym terminie koinonia lub communio: oznacza on wspólnotę, określa ono wspólnotę, która jest utworzona przez wspólne uczestnictwo w podmiocie, którym członkowie wspólnoty sami nie są [3] Najczytelniejszym wyrazem tego fundamentalnego aspektu Kościoła jest Eucharystia, której eklezjologiczne znaczenie nie jest dostatecznie rozpoznawane, jeśli jest postrzegana jedynie jako jeden z sakramentów.

Kościół, jako awangarda i wzór odnowionej i odkupionej ludzkości, żyje w specyficznej sytuacji między czasami: we wspomnieniu swojego fundamentu w Chrystusie oraz w oczekiwaniu na doskonałość Bożej miłości, która przemieni całe stworzenie.

W tym napięciu Kościół musi rozpoznać i wypełniać swoją misję. Podstawowe aspekty jego życia można określić terminami martyrialiturgiadiakonia.

Martyria obejmuje różne akty głoszenia Ewangelii, katechezę, dawanie świadectwa nadziei i wiary we wszystkich jej wymiarach, wypowiedzi na tematy społeczne i polityczne, o ile są one nieuniknionymi konsekwencjami Ewangelii.

Liturgia obejmuje oddawanie czci Bogu, co przejawia się w zasadniczej postawie epikletycznej (przypis: przyzywania Ducha Świętego), dzięki której Kościół odważa się żyć na podstawie tego, co jest obiecane i dane w słowie i sakramencie.

diakonii Kościół wypełnia swoją misję uzdrawiania mężczyzn i kobiet w materialnym i duchowym cierpieniu, zdecydowanie przekraczając swoje instytucjonalne granice.

Kościół, będąc wspólnotą bosko-ludzką, jest bytem, którego aspekty instytucjonalne i strukturalne mogą być w pełni opisane w kategoriach socjologicznych i innych. Jest to wspólnota o radykalnej dwuznaczności. Jest tak dlatego, że Kościół jest wspólnotą pielgrzymującą i z powodu grzechów jego członków, które zaciemniają i kompromitują jego byt jako stworzenia Bożej miłości[4], a ostatecznie z powodu wcieleniowego „dotyku” Bożego działania w świecie. Teologia starokatolicka zakłada, że ludzie, a nawet materialne elementy, mogą być nosicielami Bożej obecności tam, gdzie Duch Święty – czy to wezwany modlitwą, czy z własnej inicjatywy – z nich korzysta. Dwuznaczność dotyka postrzegania Kościoła we wszystkich jego wypowiedziach. Neutralne postrzeganie Boskości Kościoła, niezależnie od wiary, wydaje się niemożliwe.[5]

(Autor: Prof. Dr Urs von Arx, Berno)

[1] Aldenhoven, H., 1980: 407.

[2] Zob. Stalder, K., 1984: 111 (mówi o „relacjach naprzeciwko”). Podobne podejście zob. Zizioulas, John, Being As Communion. Studies in Personhood and the Church, SVSP, Crestwood NY, 1993.

[3] Zob. Hainz, Josef, KOINONIA. ‘Kirche’ als Gemeinschaft bei Paulus, Pustet, Ratyzbona 1982.

[4] Zob. Küry, U., 269-278, który rozróżnia Kościół w swej istocie, w swej niedoskonałości oraz ten, który zmierza do pełni.

[5] Zostało to podkreślone przez Staldera w cyklu wykładów opublikowanych pośmiertnie; zob. Stalder, Kurt, Sprache und Erkenntnis der Wirklichkeit Gottes. Texte zu einigen wissenschaftstheoretischen und systematischen Voraussetzungen für die exegetische und homiletische Arbeit, red. von Arx, U., Ökumenische Beihefte 38, Universitätsverlag, Freiburg Szwajcaria, 2000, 260-431.

(tekst pochodzi ze strony: www.utrechter-union.org)