Dlaczego post bez mięsa?


Jednym z filarów Przygotowania Paschalnego, obok modlitwy i dobroczynności (jałmużny), jest post. W naszej kulturze utarło się, że w pierwszej kolejności jest to nie spożywanie mięsa. Niektórzy jednak nie znają przyczyny, dlaczego akurat mięso? Przecież dziś mięso czasem jest tańsze od warzyw czy owoców. Niektórzy, próbując zracjonalizować post bezmięsny, tradycyjny dla chrześcijan, uważają, że chodziło o wartość mięsa a jego odstawienie na wybrane dni w roku pomagało zaoszczędzić pieniądze na dobroczynność. Jeszcze inni uważają, że post to zrezygnowanie z luksusów czy drobnych przyjemności jak telewizor, cukierek itp.

Zapewne wiele z tych postaw i interpretacji można usprawiedliwić, uzasadnić i zrozumieć. Ja chciałbym jednak zatrzymać się na najbardziej tradycyjnym poście, czyli niejedzeniu mięsa. W tradycji zachodniego chrześcijaństwa pojawiło się wiele odstępstw (dyspens) od niejedzenia mięsa i tak spożywa się ryby, czy inne zwierzęta wodne, które uznano za postne jak np. bobry. Najstarsza tradycja chrześcijańska w czasie postu odrzuca jedzenie jakiegokolwiek mięsa czy nawet innych produktów odzwierzęcych jak mleko, sery, jajka itp. Jedna z teorii głosi, że właśnie dlatego mamy sery pleśniowe i żółte, ponieważ poszczący mnisi przechowywali twarogi, które dojrzewały i powstawały wyśmienite produkty, stąd do dziś najlepsze sery to te klasztorne.

I tutaj dochodzimy do ważnego miejsca, czyli do klasztoru – wspólnoty mnichów lub mniszek.

Śledząc historię monastycyzmu, zauważymy, że jednym z głównych powodów tego typu życia było pragnienie, aby już na ziemi żyć życiem niebiańskim, życiem pełnią Królestwa Bożego. Wspólnota mnichów lub mniszek miała być niejako otwartą bramą nieba na ziemi. Mnisi lub mniszki składali śluby bezżenności ze względu na Królestwo Boże. Celibat dla mnichów i mniszek był najpierw znakiem nieba na ziemi. Nie był tylko wyrzeczeniem się seksu i założenia rodziny biologicznej, ale zainicjowaniem nieba na ziemi. Inspiracją dla takiego sposobu życia były słowa Jezusa z Ewangelii Mateusza 22,30: Gdy nastąpi zmartwychwstanie, ludzie nie będą się żenić ani za mąż wychodzić, ale będą żyli jak aniołowie w niebie.

Kolejnym znakiem nieba i rajskiego stanu człowieka było niekrzywdzenie zwierząt i niespożywanie mięsa. W księdze Rodzaju czytamy (Rdz 1,29 – 31) I rzekł Bóg: „Oto dałem wam wszelkie rośliny na całej ziemi, wydające nasienie, i wszelkie drzewa owocowe, zawierające nasienie. Będą one dla was pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i wszelkiego ptactwa powietrznego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie życie, daję na pokarm wszelkie rośliny zielone”. I tak się stało. I widział Bóg, że wszystko, co stworzył, było bardzo dobre. Zapadł wieczór i zaświtał poranek dnia szóstego. Z tego fragmentu biblijnego wynika, że w zamyśle Boga człowiek i zwierzęta mieliśmy spożywać rośliny jako nasz pokarm. Po grzechu prarodziców ludzie zaczynają zabijać zwierzęta i siebie nawzajem. Nie jedzenie mięsa było więc dla mnichów i mniszek znakiem powrotu do stanu zamierzonego przez Boga.

Niestety dostęp do pokarmu, słabość organizmu ludzi itp. sprawiły, że nastąpiła w Izraelu i Kościele akceptacja dla spożywania mięsa, nie zapomniano jednak, że stan rajski i czasy mesjańskie to czasy bez jakiejkolwiek przemocy wobec ludzi i zwierząt. Wierni chrześcijanie, również nie mnisi, ale żyjący w rodzinach, pragnęli żyć stanem rajskim, naśladowali zakonników i dlatego właśnie w dni postne nie spożywano mięsa. Miał to być wyraz pragnienia powrotu do stanu rajskiego.

5 marca wspominać będziemy w Liturgii Świętego Gerazyma, mnicha. Opowieść o jego życiu wspomina, że pewnego dnia spotkał lwa, który miał wbity ostry przedmiot w łapę. Święty podszedł do niego, wyjął szkodzący przedmiot i pomógł w zagojeniu rany. Lew od tego czasu stał się wiernym towarzyszem świętego aż do dnia jego śmierci. Samo zwierze zmarło niedługo po Świętym Gerazymie. Również opowiadania o Świętym Franciszku z Asyżu wspominają o jego homiliach do ptaków czy zaprzyjaźnieniu się z wilkiem. Można by wymienić całą litanię świętych, którzy mieli wyjątkowo bliską relację ze zwierzętami, a samych mnichów kojarzymy przecież choćby z ziołolecznictwem. I nie jest to przypadek, ale znów nawiązanie do stanu rajskiego, gdy ludzie, zwierzęta i cała przyroda współistniały w harmonii przed Bogiem.

Zachęcam was, abyśmy odnowili nasz post jako niejedzenie mięsa, może to być oczywiście obok waszych innych dobrych i godnych praktyk jednak niech to, co było tak ważne dla starożytnych chrześcijan, będzie też praktykowane przez nas. Również dziś możemy praktykować te drobne znaki nieba w naszym świecie. Osoby, które na co dzień praktykują wegetarianizm lub weganizm zapraszam do nadania intencji tej diecie, aby przez wolę i modlitwę stała się ona też postem i znakiem nieba.

Przyglądając się mnichom, mniszkom i świętym musimy też przyznać, że sam post w wybrane dni nie wystarczy, ale powinniśmy praktykować świadome żywienie, powinniśmy dokonywać takich kulinarnych wyborów, które są jak najmniej szkodliwe wobec zwierząt i środowiska. Myślę, że powinniśmy działać na rzecz zaprzestania traktowania zwierząt takich jak kury, świnie, krowy itp. jak produkty spożywcze. Nawet jeśli spożywamy mięso, powinniśmy pamiętać, że nie jemy produktu, ale mięso istoty, która została zabita, byśmy my mieli pokarm.

Prezbiter Tomasz Puchalski