List Biskupa Piotra Hickmana
o modlitwie, medytacji i życiu duchowym.
Marzec, 2000 r.
Drodzy bracia i siostry w Chrystusie.
Życie w modlitwie i medytacji leży w samym centrum chrześcijańskiej praktyki, zarówno indywidualnej jak i wspólnotowej. W każdą niedzielę wyznajemy w Credo wiarę w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela „wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. To właśnie to, co niewidzialne i niedostrzegalne w Miłości Bożej wzywa nas do modlitwy. Podobnie jak Miłość, Wolność lub Sens, nasze życie w Bogu nie jest widoczne dla oka, ale ukazuje rzeczywistość w której odkrywamy, że sedno tego kim jesteśmy znajduje się w naszych sercach.
Jest naszym szczerym pragnieniem rozpocząć pogłębianie życia modlitewnego w każdej wspólnocie w diecezji [list został napisany w okresie kiedy Ekumeniczna Wspólnota Katolicka składała się z jednej diecezji –przyp. tłumacz], abyśmy „wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa” (Ef 3,18)*. Życie pełne osobistej modlitwy i medytacji jest silną podstawą dla naszej wiary podczas dni wypełnionych różnymi zajęciami i obowiązkami. Na drodze modlitwy zwracamy się do Boga z prośbą o siłę i prowadzenie w troskach dnia codziennego – zarówno poprzez wstawiennictwo jak i dziękczynienie. Medytacja jest ścieżką ciszy w której wsłuchujemy się w głos Boga oraz przebudzamy do Jego miłości. Święty Paweł przypomina nam o tym: „jak wielkie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały.”(Kol 1,27). Urzeczywistniamy tą prawdę w modlitwie i medytacji, w naszym ukrytym życiu w Bogu.
Ci którzy szukają pokoju ducha, zarówno w religiach Wschodu i Zachodu są przekonani o istnieniu trzech ścieżek do Boga:
- ścieżkę czci w której – podczas liturgii lub indywidualnych praktyk – przenosimy naszą uwagę z samych siebie ku jedności z Bogiem,
- ścieżka służby innym, w szczególności zmarginalizowanym i wykluczonym
- ścieżka medytacyjnej modlitwy, którą chrześcijanie prawosławni nazywają „przebóstwieniem” ponieważ wzywa nas do zrozumienia naszej wspólnoty z Chrystusem w życiu Świętej Trójcy: „Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). Jest to udział w życiu samego Boga.
W świetle Chrystusa zaczynamy rozumieć, że te trzy drogi są naprawdę jedną ponieważ w medytacji i modlitwie rozwijamy współczucie dla bliźnich w miarę jak odkrywamy, że wszyscy jesteśmy jednością w Nim. W służbie innym uświadamiamy sobie potrzebę modlitwy, która będzie zarówno źródłem miłości, którą mamy nadzieję się dzielić, jak i miejscem z którego będziemy czerpać inspirację do kierowania naszym życiem. Kiedy uświadomimy sobie jedność całego stworzenia w Bogu oraz fakt, że każdy z nas jest jednym z boskością, wtedy nasze serca otworzą się na innych by współodczuwać ich cierpienia i radości.
W przeszłości Kościół zbyt często przypominał Martę z Ewangelii Łukasza – nadmiernie skoncentrowaną na szczegółach religijnego doświadczenia. Jezus przypomina nam, że „potrzeba tylko jednego” a mianowicie, by usiąść z Marią, siostrą Marty u stóp Jezusa i słuchać jego słów. W modlitwie i medytacji wypełniamy to wskazanie Chrystusa. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł pomóc duchownym i świeckim liderom z naszych parafii zapewniając możliwości dokształcenia się w dziedzinie modlitwy i medytacji poprzez wykłady, programy oraz odosobnienia. Jestem przekonany, że pozwoli to zakwitnąć duchowości naszych wspólnot.
Przez bardzo długi czas ścieżka duchowości była uważana za sprawę „świętych” bądź osób żyjących w zgromadzeniach zakonnych. Jest to założenie błędne, ponieważ bez wyjątku każdy chrześcijanin jest powołany aby doświadczać Boga w modlitwie i ciszy medytacji. Często z powodu braku tych doświadczeń w swoich wspólnotach, wielu chrześcijań odchodzi by poszukiwać duchowego zaspokojenia w naukach innych religii. Tego typu doświadczenia mistyczne nie przeczą naszej wierze chrześcijańskiej, natomiast fakt, że chrześcijanie poszukują ich poza bogatą tradycją katolicką każe się nam zastanowić na temat ograniczeń Kościoła, który nie potrafi sprostać duchowym potrzebom wierzących. Mamy nadzieję, że ci którzy odnajdują pokój w doświadczeniach duchowych poza tradycją chrześcijańską powrócą do nas by podzielić się swoimi skarbami. Tym bardziej liczymy, że odnaleziony przez nich spokój osiągnie swoje dopełnienie w pięknie Chrystusa, w pełni jego Mądrości oraz miłości we wspólnocie chrześcijańskiej.
Błogosławimy i dziękujemy naszym żydowskim braciom i siostrom za przekazanie nam chrześcijanom daru żywej wiary, wszakże Jezus Chrystus był Żydem, wychowanym w tradycji swoich przodków: Abrahama i Sary, Mojżesza i Miriam. Stajemy również w łączności ze społecznością muzułmańską potwierdzając wiarę w Jednego Boga, który istnieje w tej jedności w każdym ludzkim sercu, a także w każdym czasie i miejscu Stworzenia. Także nasi przyjaciele poszukujący duchowości w tradycjach indyjskich uchwycili światło Mądrości poprzez oddanie i medytację. Ich poszukiwania znalazły ukoronowanie w naukach Buddy i życiu tych którzy nimi podążali. Łączymy się ze wszystkimi którzy poszukują Prawdy i Pokoju.
Jednakże, jako chrześcijanie, widzimy spełnienie wszystkich tego typu ludzkich pragnień w Objawieniu Chrystusa. Bo to Jezus Chrystus ukazał nam prawdę ukrytą w centrum każdej cząsteczki, jak również w głębi każdej ludzkiej duszy. Dla tych którzy wierzą, śmierć jest tylko wstępem do życia wiecznego. Dla tych którzy wierzą, codzienne umieranie dla własnego „ja” jest okazją do znalezienia Boga tu i teraz, na długo przed tym zanim fizyczna śmierć zakończy naszą wędrówkę ku wieczności. To w naszej bogatej katolickiej i chrześcijańskiej tradycji znajdziemy naukę jak stracić siebie, by odnaleźć swoją prawdziwą jaźń w Chrystusie (Mt 10,39). Zawiera ona nauczanie wielu świętych oraz wiele praktyk które mogą doprowadzić każdego chrześcijanina do pełni życia w Chrystusie. Są to między innymi: Modlitwa Jezusowa (zwana inaczej modlitwą serca), różaniec, medytacja i kontemplacja, rozmyślanie z użyciem Pisma Świętego (Lectio Divina). Święci tacy jak Tersa z Avila, Jan od Krzyża, a także współcześni nauczyciele w rodzaju ojca Thomasa Mertona, ojca Basila Penningtona oraz ojca Thomasa Keatinga (który naucza modlitwy głębi) pozostawiają nam niezastąpione wskazówki do życia duchowego dla całej chrześcijańskiej wspólnoty.
Już od bardzo dawna wierni naszej diecezji oznajmiali w każdą niedzielę: „Każdy jest mile widziany”. To zdanie oznaczało, że jesteśmy Kościołem znanym z przyjmowania każdego do Stołu Pańskiego. Nikt nie jest wykluczony, ponieważ uznajemy godność każdej osoby. Kobiety nie są wykluczone z sakramentu kapłaństwa. To hasło było tak ważne, że użyliśmy go w moim biskupim herbie, który pojawia się w oficjalnych dokumentach. Jednakże mamy nadzieję, że nie tylko to będzie wyznacznikiem naszej Ekumenicznej Diecezji. Jest naszym pragnieniem, by nasz wzrost, obejmował zarówno rozwój wewnętrzny jak i zewnętrzny, w liczbie wiernych, oraz aby oba te czynniki ze sobą współgrały. Kościół który jest znany z promowania i praktykowania życia duchowego, to Kościół naśladowców żywego Jezusa Chrystusa będący jego Obecnością we współczesnym świecie. Tak jak Jezus kochał Boga całą swoją duszą, całym swym umysłem i całą swoją siłą, tak również inni zobaczą silną miłość w nas, jeżeli przede wszystkim oddamy się życiu modlitewnemu które łączy nas z Chrystusem oraz medytacyjnej ciszy w której spotykamy się z Bogiem.
Jako wasz biskup, razem ze świętym Pawłem „… zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka.”(Ef 3,14-16). Niech bogactwa życia modlitwą przynoszą korzyść każdemu z nas i coraz bardziej upodabniają do Chrystusa.
Biskup Piotr Hickman
Tłumaczenie: Dobromił Kozłowski
*- wszystkie cytaty pochodzą z Biblii Tysiąclecia.