Zasłuchana Maria | Adwentowe Lectio Divina


Jedną z głównych bohaterek Adwentu – czasu przygotowania do świąt Narodzenia Pańskiego jest Bogurodzica Maria. Serdecznie zapraszamy w adwentowe wtorki na Lectio Divina „Zasłuchana Maria”. Bogurodzica uczy nas bowiem, że słowo Pana należy słuchać i rozważać: Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (Łk 2,19). Rozważać Słowo pomoże nam Marek Mazur.


1. Tydzień Adwentu

Królestwo pokoju (Iz 11, 1-10)

Z pnia Jessego wyrośnie gałązka,
pęd wyjdzie z jego korzeni.

Duch PANA spocznie na nim,
duch mądrości i rozumu,
duch rady i mocy,
duch wiedzy i bojaźni PANA.

Upodoba sobie w bojaźni PANA,
nie będzie sądził według tego, co zobaczą oczy,
nie będzie wydawał wyroków według tego, co zobaczą oczy,
nie będzie wydawał wyroków według tego, co usłyszą uszy,
lecz będzie sądził biednych sprawiedliwie,
zgodnie z prawem obroni uciśnionych w kraju.

Rózgą swoich ust uderzy ziemię,
tchnieniem warg zabije niegodziwego.

Sprawiedliwość będzie pasem na jego biodrach,
wierność pasem na jego lędźwiach.

Wtedy wilk będzie przebywał z barankiem,
lampart leżał razem z koźlęciem,
cielę, młody lew i wół będą razem,
a mały chłopiec będzie je prowadził.

Krowa będzie paść się z niedźwiedzicą,
ich młode będą leżeć razem.

Lew jak wół będzie jadł słomę,
niemowlę będzie się bawić przy norze kobry,
dziecko położy rękę na kryjówce żmii.

Nie będą czynić zła ani zniszczeń na całej Mojej świętej górze,
bo kraj napełni się poznaniem PANA,
tak jak morze wypełnia się wodą.

W tym dniu
narody będą szukać korzenia Jessego,
który zostanie wzniesiony jako sztandar dla ludów,
a miejsce jego zamieszkania będzie sławne.

Rozważanie

Proroctwo królestwa pokoju przekazane Izraelowi przez Izajasza historycznie odpowiada okresowi licznych najazdów na ten kraj przez sąsiadujące z nim ludy. Społeczeństwo oczekiwało Boga, który wysłucha modlitw i aktywnie przyczyni się do obrony swojego ludu wybranego. Zapowiedź Boga wybiega jednak zdecydowanie dalej – nie jest to obietnica obronienia swojego narodu wybranego, ale przywrócenie całkowitego porządku ze stworzenia świata, o którym czytamy w Księdze Rodzaju.

Prorok jednak nie przedstawia w swoim proroctwie konkretnego czasu, kiedy wszystko zostanie spełnione. Ma ono charakter proroctwa niedokonanego, przez co pasuje do naszych rozważań adwentowych. Przez to niedookreślenie czasu możemy wejść w atmosferę wyczekiwania, która nie jest mniej istotna niż przeżycie samego święta Bożego Narodzenia. Dzięki temu możemy ten okres przeżyć w sposób pełniejszy niż zwykłe zdarcie kartki z kalendarza i przejście przez ten okres trybem „praca jak zawsze”, święto, „znowu praca jak zawsze”.

„Praca jak zawsze” to był również czas, który przeżywali Józef z Marią, żyjący swoją codziennością przed otrzymaniem znaków wskazujących na dokonywanie się tego proroctwa ich życiem. Zanim Anioł objawił się Józefowi, jego ludzkim problemem było niedopuszczenie do tego, żeby Maria została ukarana za cudzołóstwo, gdyż poślubił ją brzemienną. Na stole leżała opcja odesłania Marii. Wszystko się w tym świecie ludzkich spraw i problemów zmieniło, kiedy wyjaśniona została im rola w wykonaniu proroctwa. Rodziców zapowiedzianego przez proroka, wyczekiwanego przez Izrael Mesjasza, zbawiciela, króla. Rodziców Boga.

Maria, żona cieśli. Na standardy naszych czasów – reprezentantka klasy średniej. Boży symbol jakości to zawsze omijanie szerokim łukiem elit i arystokracji, ale wybranie do pełnienia Jego misji tych ludzi, którzy pokładają w nim bezgraniczne zaufanie. Pomimo tego, że Maria nie wyróżniała się wykształceniem czy statusem – nie była ani bogata, ani biedna – wyróżniała się bezgranicznym zaufaniem do Boga. W ewangelii nie zachowały się żadne wzmianki o poddaniu w wątpliwość jej misji. Wręcz przeciwnie – w swojej najbardziej znanej wypowiedzi, Pieśni Marii, powtarza proroctwo Izajasza. Ewangelia z dnia dzisiejszego natomiast potwierdza celowe działanie Boga, żeby objawić się nie wśród elit, lecz wśród zwykłego, prostego ludu.

24 grudnia obchodzimy w naszych domach wigilię, 25 grudnia Boże Narodzenie, wszyscy czekamy z upragnieniem na te daty, bo oznaczają dla nas bardzo często zaplanowane urlopy. Nie wiemy natomiast, podobnie jak Izrael, Józef, Maria, kiedy nastąpi dalsza część proroctwa – powtórne przyjście Jezusa. Można odpowiednio zaplanować mycie okien przed rodzinną kolacją wigilijną, ale potrzebujemy także refleksji nad tym, czy jesteśmy gotowi na ciąg dalszy – którego nie mamy wpisanego na kartce w kalendarzu. To, czego się spodziewamy to raczej niespodziewana przygoda, na którą potrzebny nam jest przez cały czas spakowany plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami, niż zaplanowany urlop w formule all inclusive.

Przeżywając zatem ten adwent wyobraźmy sobie taki plecak, który musimy wypełnić przed świętami, żeby w każdej chwili być na nie gotowymi. W mądrości rozważmy, co w niego spakować, tak jakbyśmy nie wiedzieli czy 25 grudnia będzie jutro, czy za pół roku, ale zawsze byli w gotowości je przeżyć.

Warto rozważyć

  1. Jakie elementy z dzisiejszego fragmentu proroctwa współgrają z opisem stworzenia i Pieśnią Marii?
  2. Jak Jezus wpisuje się w opis przedstawiony przez Izajasza?
  3. Wyobrażając sobie duchowy plecak – czym go napełnić w trakcie adwentu? Co zrobić, żeby był przydatny przez cały rok?