Wspomnienie Felicji Sierackiej


Siostra Felicja Sieracka - Wielkopolanką Stulecia

7 lutego Reformowany Kościół Katolicki w Polsce wspomina niezwykłą uczennicę Jezusa – siostrę Felicję Sieracką, nazywaną „gnieźnieńską Matką Teresą”. Zmarła w opinii świętości 6 lutego 2008 roku w Gnieźnie, pozostawiając po sobie dziedzictwo miłości i służby ubogim.

Życie pełne służby

Siostra Felicja urodziła się 23 grudnia 1915 roku w Poznaniu. W 1938 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Po zakończeniu formacji została skierowana do pracy w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Lecha w Gnieźnie, gdzie posługiwała także w trudnych latach II wojny światowej.

Po wojnie, gdy władze komunistyczne przejęły szpital, siostry nadal pracowały w nim jako pielęgniarki. Dopiero w 1962 roku decyzją władz siostra Felicja i pięć innych sióstr zostały zwolnione. To jednak nie zakończyło jej służby – odtąd odwiedzała chorych i potrzebujących w ich domach, niosąc im pomoc i nadzieję.

Matka ubogich

W 1989 roku, we współpracy z parafią Świętej Trójcy w Gnieźnie, otworzyła pierwszą w mieście stołówkę dla ubogich i bezdomnych. Mimo braku funduszy, codziennie przemierzała ulice Gniezna z charakterystyczną siatką, prosząc o wsparcie w piekarniach, sklepach, na targowiskach czy w lokalnych firmach. Kwestowała też przed kościołami.

W jadłodajni była codziennie – gotowała, wydawała posiłki, rozmawiała z ludźmi. Z jej pomocy korzystały dziesiątki potrzebujących, a drugie tyle zabierało jedzenie do domów. Dla bezdomnych była „naszą Matką Teresą” – nie tylko z powodu wyglądu, ale przede wszystkim z powodu cichej, bezinteresownej dobroci. Sama mówiła o sobie prosto: „Być dla innych – takie jest zadanie Siostry Miłosierdzia”.

Nie szukała rozgłosu, unikała wywiadów i zdjęć. Całym sercem była dla tych, którzy najbardziej jej potrzebowali. Posługiwała w jadłodajni do ostatnich dni życia.

Świadectwo świętości

Siostra Felicja zmarła 6 lutego 2008 roku, w wieku 93 lat. Jej życie stało się przykładem cichej świętości. Jak wspominała s. Małgorzata Morkowska SM, przełożona domu Sióstr Miłosierdzia w Gnieźnie: „Zapamiętam siostrę Felicję jako zakonnicę, która była rzeczywiście oddana ubogim całym sercem. Świętość swojego życia pokazała szczególnie w tych ostatnich chwilach. Cierpiała bardzo cicho. Został mi taki obraz siostry, która była naprawdę świętą”.