W II Niedziele Okresu Przygotowania Paschalnego (Wielkiego Postu) poświeciliśmy w naszej kaplicy nową ikonę. Przedstawia ona św. Tomasza Apostoła. Jego atrybutem jest kwiat lotosu, który jest symbolem Indii gdzie według tradycji Tomasz założył pierwsze wspólnoty chrześcijańskie.
Dlaczego akurat ikona św. Tomasza? Pierwszym skojarzeniem z tym Apostołem jest Jego “niewiara” w zmartwychwstanie Jezusa – niewierny Tomasz. Ta interpretacja nie jest nam jednak bliska. Inspiracją do innego, nowego spojrzenia na Apostoła była książka Dotknij Ran prezbitera Tomasza Halika, który proponuje inne spojrzenia na świętego. Na Tomasza – Didymosa chcemy patrzeć nie jak na niewiernego, ale właśnie jak na tego, który po ranach poznaje, że druzgocące doświadczenie krzyża i śmierci Jezusa było prawdziwe.
Tomasz, który nie był obecny podczas pierwszego spotkania Zmartwychwstałego z uczniami, jest pozbawiony tego doświadczenia. Możemy mieć pewność, że Tomasz (możliwe, że jako jedyny z uczniów) w pełni zdawał sobie sprawę z tego, że Jezus musi umrzeć i akceptował to. O tej świadomości czytamy w opisie historii wskrzeszenia Łazarza z 11 rozdziału Ewangelii Jana. Tomasz, na obawy uczniów, którzy powstrzymują Jezusa przed pójściem do Judei gdzie znajduje się Betania, dom Marii, Marty i Łazarza, mówi im chodźmy i my, aby z Nim umrzeć (J 11.16). Betania dziś nazywa się Al-Ajzarija i znajduje się nieco ponad 3 km od Jerozolimy. Dla Tomasza więc Betania oznacza “bramę” Jerozolimy, miasta w którym Jego przyjaciel i nauczyciel miał umrzeć. Czy więc pytanie o rany Jezusa, które po zmartwychwstaniu chce dotknąć Tomasz, jest podważeniem Jego wiary w Mesjasza? Czy może raczej jest pragnieniem przekonania się, że Jezus naprawdę umarł, że był prawdziwym człowiekiem i, że nie oszukał Go? Postawa Tomasza potwierdza ortodoksyjną wiarę chrześcijan, ze Jezus rzeczywiście umarł na krzyżu, w przeciwieństwie np. do wyznawców islamu czy gnozy, którzy uważają inaczej. Te zmartwychwstałe rany Jezusa są dowodem miłości i łaski. Są dowodem na to, że Bóg nawet z największej ciemności może wyprowadzić światło.
Bardzo ważna jest też dla nas postawa Tomasza i pozostałych uczniów po zmartwychwstaniu. Tomasz nie opuszcza grona przyjaciół Pana, nie ucieka, nie oskarża ich o kłamstwo. Można przypuszczać, że dyskutował i rozmawiał z nimi o tym co się wydarzyło. Na pewno też razem się modlili… może nawet łamali wspólnie chleb czyli razem uczestniczyli w tym co dziś nazywamy Eucharystią? Tomasz ich nie opuszcza, wydaje się, że cierpliwie czeka na Chrystusa bo wierzy, że również on Go doświadczy. Po ośmiu dniach od niedzieli zmartwychwstania uczniowie są wciąż razem (J 20.26) Apostołowie, którzy już widzieli Pana nie “ekskomunikowali” pytającego i wciąż czekającego na doświadczenie Boga Tomasza. Tworzą razem wspólnotę wiary – wspólnoty tych, którzy już doświadczyli i Tego, który nadal czeka. Do takiej wspólnoty, po ponad tygodniu, przychodzi Zmartwychwstały Jezus. Ta historia uczy nas jak ma wyglądać wspólnota wierzących w Zmartwychwstałego. Powinna być przestrzenią w której razem są Ci, którzy już doświadczyli i Ci, którzy wciąż czekają na doświadczenie Boga. To wspólnota, która nie ponagla ale towarzyszy w oczekiwaniu i dzieli się wiarą oraz pytaniami. Kościół na ziemi to wspólnota w drodze, która potrzebuje pytań, bo one prowadzą nas od odkrycia do odkrycia.
Właśnie taką wspólnotą chcemy być jako Reformowany Kościół Katolicki w Polsce. Wspólnotą, która daje przestrzeń oczekiwania na doświadczenie żywego Boga i pomaga już teraz odkryć Jego obecność pośród nas. To wielkie i trudne zadanie. Nie chcemy być Kościołem, który jedyne co ma do zaoferowania to “pakiet prawd”, choć te prawdy są w Kościele przechowywane. Chcemy być raczej wspólnotą, która pomoże te prawdy odkryć, a co najważniejsze, która będzie czekała na ostateczne objawienie się w świecie Prawdy osobowej – Jezusa Chrystusa. O takim powołaniu Reformowanego Kościoła Katolickiego w Polsce i wszystkich naszych siostrzanych wspólnot na świecie ma przypominać nam właśnie ikona św. Tomasza Apostoła.
Nie czczę materii, ale czczę Tego, który ze względu na mnie stał się materią.
Św. Jan Damasceński.
p.s. Ikona św. Tomasza do naszej kaplicy została wykonana w pracowni witraży i ikon DK Art w Nowym Sączu. Podpis St. Thomas jest podpisem łacińskim – Sanctus Thomas.