Brat Roger z Taize, założyciel i przeor ekumenicznej wspólnoty z Taize dźgnięty nożem zmarł podczas wieczornej modlitwy.
Roger Schutz urodził się 12 maja 1915 roku w Szwajcarii w rodzinie ewangelików reformowanych. W latach 1937-1940 studiował teologię. W roku 1940 wyjechał do okupowanej Francji by pomagać najuboższym, tam zaczęła się tworzyć wokół niego monastyczna wspólnota braci. Z biegiem lat do braci protestantów zaczęli dołączać katolicy.
Brat Roger choć był pastorem ewagelicko-reformowanym zdecydował się na życie w celibacie, chciał swoje życie poświęcić innym. Osiedlając się pięć kilometrów od Cluny (źródła reformy Kościoła w XII w.) nawiązał do monastycznych tradycji tego miejsca. Na początku był stary dom, zamknięty na cztery spusty kościółek i jedna koza. Młody Szwajcar szybko zdobył sympatię okolicznych mieszkańców – głównie starszych ludzi.
Wkrótce pojawili się kolejni bracia, a w murach kościółka zaczęły rozbrzmiewać, trzy razy dziennie, śpiewane psalmy. Dzisiaj Mały kościółek jest osobnym miejscem ciszy, a śpiewy słychać z pobliskiego kościoła zdolnego pomieścić blisko pięć tysięcy osób.
Charyzmatem „Wspólnoty braci z Taize” była od początku pomoc najuboższym i potrzebującym. W czasie wojny brat Roger ukrywał żydów i pomagał uchodźcom. Dzisiaj Fraternie (domy) Wspólnoty znajdują się w najbiedniejszych zakątkach świata. Z biegiem lat wspólnota odkryła inne równie ważne zadanie – ewangelizacja młodych. Od wielu lat do Taize zjeżdżają rzesze ludzi, by trzy razy dziennie modlić się wspólnie z Braćmi. Ekumenizm w Taize to przede wszystkim wspólnota z drugim człowiekiem, który jest przecież bratem w Chrystusie. W ten sposób myślał założyciel „Comunaunte de Taize” (Wspólnoty z Taize). Jan XXIII nazywał tą małą francuską wioskę „małą wiosną Kościoła”