Adwent | O Korzeniu Jessego


Każdy z nas od kogoś pochodzi. Może nie zawsze znamy swoich przodków. Może zdarza się tak, że niektórzy z nas nie znają nawet swoich najbliższych – rodziców, albo z przeróżnych przyczyn stracili z nimi kontakt. Każdy z nas osoby, które powołały nas do życia, w swojej historii mieć jednak musiał, bo jest to element bycia człowiekiem, właściwie trzeba nawet powiedzieć, że to element bycia żywym stworzeniem.

Życie wiąże się nierozerwalnie z łańcuchem zależności pochodzenia i przekazywania. Począwszy od małej komórki, skończywszy na wielkich dynastiach królewskich, życie jest dziedziczeniem.

Czasem dziedziczenie to akt przekazania wyłącznie materiału genetycznego i zapisanych w nim, wciąż dla nas tajemniczych informacji. Często jednak dziedzictwo to spuścizna całkowicie niematerialna, a przekazywanie go nie wiąże się zupełnie i wyłącznie z więzami pokrewieństwa.

W powszechnym użyciu, często pojawia się sformułowanie, iż „warto znać swoje korzenie” albo, że „nie wolno odcinać się od swoich korzeni”, bo przecież „korzenie są ważne”.

Czy my dzisiaj jako chrześcijanie XXI wieku wiemy czym jest nasze dziedzictwo i jak głęboko w historię zbawienia sięgają nasze korzenie?

Wielka Antyfona, którą Kościół modli się w dniu dzisiejszym jest właśnie odwołanie do tych duchowych korzeni.

„Radix” – „O Korzeniu”

O Korzeniu Jessego, który się wznosisz jako znak dla narodów, przed Tobą zamilkną królowie, a ludy modlić się będą do Ciebie; przyjdź nas wyzwolić, już dłużej nie zwlekaj

Jesse, wspomniany w tekście dzisiejszej antyfony, był ojcem króla Dawida:

Dawid był synem Efratejczyka, tego, który pochodził z Betlejem judzkiego, a nazywał się Jesse i miał ośmiu synów” (1 Sm 17, 12)

To od Jessego pochodzi najsławniejszy król Izraela, z którym Bóg zawiera intymne wręcz przymierze i w odpowiedzi na przysięgę Dawida dotyczącą budowy świątyni bożej, zapowiada: „Zbuduję ci dom” (2 Sm 7, 27)

Jesse – judzki pasterz z Betlejem staje się protoplastą szczególnie umiłowanej przez Boga i sławnej po wszystkie pokolenia dynastii, rodu Dawida, z którego pochodzi zarówno Dawid i Salomon, potężni władcy Izraela, ale przede wszystkim rodu, który wyda Króla królów – nową Odrośl.

Metafora korzenia i nowej Odrośli nabiera w Starym Testamencie mistycznego wręcz znaczenia.

Proroctwa nie pozostawiają wątpliwości:

I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.” (Iz 11, 1-2)

Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą, będzie panował jako król, postępując roztropnie i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi”
(Jer 23,5)

Tak mówi Pan Zastępów: Przyjdzie mąż, a imię Jego Odrośl. Na miejscu swoim wyrośnie i zbuduje świątynię Pańską.” (Za 6,12)

Dziedzictwo Jessego wyrośnie ponad cały świat, ponad narody i ludy, dlatego, że to z jego domu wyjdzie Mesjasz. Zapowiedź dana Dawidowi przez Boga to, również obietnica poprzednich pokoleń, to obietnica sięgająca aż do Edenu.

Adamie, Ewo, Abrahamie, Saro, Jesse, Dawidzie – oto waszym potomkiem będzie obiecany Mesjasz, zdaje się mówić Bóg. Oto powtarzana wiąż obietnica, która wkrótce się wypełni.

Ten sam prorok Izajasz, który w 11 rozdziale swojej księgi, w bardzo jasnych słowach zapowiada, że Mesjasz będzie potomkiem Jessego i Dawida, w 52 rozdziale wypowie słowa, których parafrazę czytamy w tekście dzisiejszej Wielkiej Antyfony „tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego nigdy im nie opowiadano i pojmą coś niesłychanego.” (Iz 52,15).

W świetle Ewangelii odczytane proroctwa Izajasza staje się światłem. Chrystus wypełnia słowa proroka w każdym ich aspekcie – oto On jest potomkiem Dawida syna Jessego, młodą Odroślą. On przez swoje wywyższenie na drzewie krzyża, staje się znakiem dla narodów, przed Jego cierpieniem, królowie milkną a po Jego zmartwychwstaniu, drzewo krzyża staje się znakiem zwycięstwa i symbolem, do którego ludy będą się modlić.

Na koniec w Apokalipsie usłyszymy też samego Chrystusa: „Ja jestem Odrośl i Potomstwo Dawida.” (Ap 22,16)

Dzisiaj przygotowując się do pamiątki Narodzenia Zbawiciela, spójrzmy na historię zapowiedzi narodzin Mesjasza – Jezusa Chrystusa, jako na naszą historię, opowieść w której jesteśmy obecni, która jest też naszą rodzinną opowieścią.

A jeśli zrodzi nam się w głowie pomysł, że nie jesteśmy godni uczestniczyć w niej, spójrzmy na naszych poprzedników – Adama, Ewę, Abrahama, Sarę, Mojżesza, Dawida, Salomona, Piotra, Pawła, Marię Magdalenę i wielu, wielu innych i zobaczmy w nich i w ich historiach nas samych – nieidealnych, których Pan zaprasza do swojej niezwykłej przygody jaką jest zbawienie.

Panie, przyjdź i uwolnij nas z myśli o tym, że nie jesteśmy godni przyjąć Twoje zbawienie, nie zwlekaj już dłużej, bo Ciebie potrzebujemy, Amen!


Posłuchaj antyfony O Radix Jesse po łacinie.


Rekolekcje adwentowe „O Emmanuelu”. Rozważanie autorstwa Marcina Stelmacha ze wspólnoty reformowanokatolickiej we Wrocławiu.