Adwent | O Kluczu Dawida


Tekst dzisiejszej Wielkiej Antyfony ponownie kieruje naszą uwagę w stronę króla Dawida. Dla proroctw zapowiadających przyjście Mesjasza na świat, bardzo charakterystyczne jest odwołanie właśnie do niego, tak jak było to wspominane przy antyfonie „O Radix” – „ O Korzeniu”, Mesjasz wyczekiwany przez Izraela miał być potomkiem Dawida, odroślą z pnia Jessego.

Dzisiaj ponownie pojawia się imię tego sławnego po wszystkie czasy króla, ale już w trochę innym kontekście.

„O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, Ty, który otwierasz, a nikt zamknąć nie zdoła, zamykasz, a nikt nie otworzy; przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka, pogrążonego w mroku i cieniu śmierci

W tekście dzisiejszej Wielkiej Antyfony pojawiają się dwa symbole, oba związane ze sprawowaniem władzy i panowaniem – berło i klucz.

Nam wychowanym w kulturze, na której rozwój wpływ miało średniowiecze i jego ustrój feudalny, na pewno bardziej z rządzeniem kojarzyć się będzie obraz berła, będącego oznaką władzy królewskiej. Jednak uważne wczytanie się w teksty Starego i Nowego Testamentu, ukazuje że to właśnie metafora klucza gra w proroctwach mesjańskich wyprzedza symbol berła.

Tekst antyfony odwołuje się bezpośrednio do słów proroka Izajasza:
Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (Iz 22, 22).
Prorok, którego możemy bez wątpliwości określić prorokiem adwentu, mówi tutaj o odebraniu władzy uzurpatorowi i przekazaniu jej w ręce prawowitego władcy, upatrując w tym fragmencie zapowiedź panowania Mesjasza, prawdziwego króla.

Do proroctwa izajaszowego bezpośrednio odwołuje się ostatnia księga Nowego Testamentu – Apokalipsa św. Jana Apostoła.

Autor Apokalipsy widzi w Iz 22, 22 obraz tego co się dokonało – zbawczego wydarzenia Chrystusa, jego życia, męki, śmierci i zmartwychwstania:
Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera.” (Ap 3, 7)

To Jezus jest Świętym i Prawdomównym posiadającym klucz Dawida. Kiedy On zamknie nikt nie będzie w stanie otworzyć, gdy otworzy, nikt nie zamknie. Tylko Bóg, może posiadać tak nieskończoną władzę.

Na samym początku św. Jan w Apokalipsie przywołuje obraz kluczy. W widzeniu które opisuje, ujrzał Syna Człowieczego (w ten sposób na kartach Ewangelii Chrystus zawsze tytułował samego siebie), obleczonego w szatę do stóp i przepasanego złotym pasem, który rzekł do przerażonego Jana:
Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1, 17-18)

Tak zaczyna się widzenie które otrzymał apostoł, świadectwo tego co ma się stać w przyszłości.

Ponownie widzimy Chrystusa – potomka Dawida, który jest początkiem i końcem i posiada klucze śmierci i Otchłani. On jako pierwszy przeszedł drogą wiodącą ze śmierci do życia. W credo wyznajemy jako chrześcijanie, że po swojej śmierci na krzyżu, Jezus zstąpił do otchłani – Szeolu, aby wybawić tych, którzy siedzieli w ciemnościach i mroku śmierci.

Kościoły tradycji wschodnich, ale również wiele kościołów zachodnich, np. Reformowany Kościół Katolicki, w święto Zmartwychwstania Pańskiego w centrum stawia obraz przedstawiający Chrystusa podnoszącego z upadku śmierci patriarchów. Jezus stojący na skruszonych wrotach Otchłani, podnosi pramatkę Ewę i praojca Adama. To symboliczne przedstawienie, mające ukazać moc zmartwychwstania Pana, siłę, która przekracza wymiary, czas, ale przede wszystkim odwraca znany nam porządek – przywraca do życia umarłych.

Oczekiwanie na Zbawiciela to zawsze oczekiwanie na Paschę, na przejście ze śmierci, czymkolwiek by ona nie była, do życia – trwania w obecności Boga.

Antyfona kończy się słowami: „przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka, pogrążonego w mroku i cieniu śmierci”

W liście do Rzymian usłyszymy:
Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.” (Rz 6, 8-9).

Dzisiaj przygotowując się do Świąt Narodzenia Chrystusa, który jest naszą Paschą, pomyślmy, że to On przez swoją zgodę na to by stać się człowiekiem, narodzić się jako małe, bezbronne dziecko, jest wielkim i wszechmogącym Bogiem. Nasz Bóg jest paradoksem, tajemnicą nie mającą końca.

Popatrzmy więc również na nasze życie jak na historię paschalną, wędrówkę z niewoli i śmierci do wolności i życia w przyjaźni z Panem.
To On sam nas do tego zaprasza.

Panie, Ty który masz klucze śmierci i Otchłani, przyjdź i wyzwól nas ze śmierci jaką jest grzech, który przesłania nam Ciebie, Amen!


Posłuchaj antyfony O Clavis David po łacinie.


Rekolekcje adwentowe „O Emmanuelu”. Rozważanie autorstwa Marcina Stelmacha ze wspólnoty reformowanokatolickiej we Wrocławiu.