W niedzielę, 22 wiernych, chrześcijan i chrześcijanek, zginęło w brutalnym zamachu samobójczym w kościele prawosławnym św. Eliasza (Mar Ilyas) w Damaszku. Do tragedii doszło podczas Liturgii. Sprawca, według doniesień powiązany z tzw. Państwem Islamskim, najpierw otworzył ogień do zebranych, a następnie wysadził się w powietrze.
W tej zbrodni celem była wspólnota chrześcijańska – ludzie, którzy wierzą, modlą się, trwają w nadziei. Męczennicy z Damaszku nie umarli za idee czy ideologie – oddali życie z miłości do Chrystusa i wierności Ewangelii. Słowo męczennik pochodzi z języka greckiego (martys) i oznacza świadka. Oni są dziś świadkami – wiary, nadziei i miłości. Świadkami Zmartwychwstałego Pana.
Jako Reformowany Kościół Katolicki w Polsce nie milczymy wobec takich tragedii. Modlimy się za prześladowanych chrześcijan na całym świecie – w Syrii, w Nigerii, w Pakistanie, w Korei Północnej, w Chinach, w krajach, gdzie codzienna modlitwa może kosztować życie. Modlimy się także za nas samych – abyśmy mieli odwagę dawać świadectwo miłości Chrystusa wszędzie tam, gdzie panuje obojętność, niesprawiedliwość czy pogarda.
W świecie, w którym często słowo „prześladowanie” traci znaczenie, trzeba jasno powiedzieć: nie można relatywizować cierpienia i ofiary tych, którzy naprawdę oddają życie za wiarę. Czym innym jest bowiem realna przemoc, odbieranie praw, tortury, prawne zakazy działań lub delegalizacje Kościołó i wspólnot a czym innym – ograniczenie przywilejów czy dążenie do równości wszystkich wyznań. Fałszywe porównania są nie tylko nieuczciwe, ale i obraźliwe wobec tych, którzy naprawdę cierpią.
Naszą odpowiedzią jako Kościoła musi być modlitwa, solidarność i świadectwo – nie lęk i nie obojętność.
Wasz w Chrystusie
biskup Tomasz Jordan Puchalski
_____________________________
Panie Jezu Chryste, Ukrzyżowany i Zmartwychwstały,
Ty wiesz, czym jest cierpienie i czym jest śmierć za miłość.
Prosimy Cię za nasze siostry i braci, którzy dziś, tak jak Ty, cierpią, są prześladowani i zabijani,
tylko dlatego, że należą do Ciebie.
Daj im siłę, pociechę Ducha Świętego i niezłomną nadzieję.
Niech ich życie i śmierć staną się ziarnem nowej nadziei dla całego świata.
A nam, Panie, daj serca czujne i odważne.
Abyśmy nigdy nie zapomnieli o cierpiących.
Abyśmy mieli odwagę dawać świadectwo, w naszych słowach i czynach,
w codzienności i w chwilach próby,
o Twojej miłości, która zwycięża nienawiść i śmierć.
Który żyjesz i królujesz, na wieki wieków. Amen.